Galeria

dodano: 28-09-17

Życie cudem jest - wieczór poetycko-muzyczny Henryka Wojtysiaka

Dnia 22 września 2017 roku odbył się wieczór poetycko – muzyczny promujący piąty tomik wierszy „Życie cudem jest”, autorstwa Henryka Wojtysiaka. Scenografię wieczoru stanowiły manekiny, wytwarzając aureolę tajemnicy, wprowadzając jednocześnie widza w stan zdziwienia. Trzeba przyznać, że pomysł autora był niecodzienny.

Na scenie żywi ludzie przechodzili pomiędzy kukłami, co miało symbolizować, współczesny, zagoniony świat i ludzi obojętnych względem siebie. Bo przecież w życiu bywa, że musimy poruszać się wśród ludzi, którzy udają, że nas nie widzą. W książce oprócz wierszy znajduje się historia obornickiego szpitala, który w tym roku ma 117 lat. Materiały zbierał kilka lat, korzystając z archiwum szpitala, rozmowy ze starszymi pracownikami oraz własnych obserwacji, ponieważ przepracował w nim 35 lat. Zdjęcia do książki pochodzą z archiwum szpitala oraz Biblioteki Publicznej, a także wykonane przez samego autora. Okładka książki zaprojektowana również według jego pomysłu, przedstawia rycinę frontu obornickiego szpitala. Ilustracja przypomina starą fotografię. Wiersze tego tomiku podzielił na cztery grupy. Pierwsza to „Ludzie”, o których, w ostatnim okresie nie umie mówić dobrze. Trafiał po prostu na tych mniej życzliwych. Jak sam mówi… jego Anioł Stróż po prostu się zagapił”. Nie, to nie prawda, że są tylko źli ludzie, są też dobrzy, ale w trakcie doznawania razów nie zapomina o dobrych uczynkach. Druga część to „Miłość”, uczucie, które dał nam Stwórca, rekompensując niekiedy złe chwile. Miłość wzbogaca przecież nasze życie i dana jest nam po to, by przeżyć to życie cudnie. Trzecia część to „Zachwyty”, czyli spojrzenie na piękno tego świata. Pan Henryk jest zapalonym miłośnikiem regionu, więc opisuje tu wspaniałości naszej małej ojczyzny, choć nie tylko. Czwarta część nosi tytuł „Dedykacje”. To kilka wierszy, które poświęca ludziom, którzy znaczą dla niego dużo więcej od tych, o których pisze w pierwszej części. Jednym słowem jest to tomik bardzo osobisty, w którym autor wyraża własne uczucia i emocje. Tworząc ten tomik nie chciał rozpatrywać życia filozoficznie, chce pokazać je takie jakie jest. Czasem szorstkie, a czasem cudowne. To czytelnik ma sobie poprzez analizę jego przemyśleń dopowiedzieć i wytłumaczyć tytuł książki. Skąd taki tytuł książki? Tytuł „Życie cudem jest” wziął się na pewno z racji zawodu – ratownika medycznego, jaki wykonuje. Pracując w tym zawodzie w tutejszym szpitalu, widzi na co dzień jego kruchość i wie jak niewiele trzeba, by je stracić. Może też zatytułował ją na przekór tym, którzy nie umieją docenić tego cudu i potrafią robić różne intrygi, by to życie niekiedy stało się „Drogą Krzyżową”. Spotkanie to miało charakter jubileuszu, ponieważ pan Henryk obchodzi w tym roku Jubileusz 15 – lecie przygody literacko – artystycznej. Fotografuje, pisze wiersze i interesuje go historia regionu – to jego pasja. Swoją przygodę z pasją rozpoczął w 2002 roku, kiedy to otrzymał wyróżnienie, biorąc udział w konkursie fotograficznym o Objezierzu. Jak sam wspomina - „nagrodę otrzymałem z rąk pana Kazimierza Paprzyckiego, który przyjechał do mnie do domu, co mnie ogromnie zaskoczyło”. Od tego momentu włączył zegar swoich poczynań. Potem było wiele wystaw fotograficznych w obornickich bibliotekach, i nie tylko. Fotografia go tak zafascynowała, że zaczął jeździć bardziej intensywnie po terenie i fotografować architekturę okolic, ale również przyrodę. Jego zdjęcia zaczęły zdobić różne periodyki, foldery i kalendarze. Były wywiady do gazet. Znaczącym wyróżnieniem było zaproszenie go przez Dział Promocji MiG w Obornikach na Międzynarodowe Targi Poznańskie – Farma 2007. W tym samym roku na Dni Obornik otrzymał z rąk pani burmistrz Anny Rydzewskiej „Honorowe Wyróżnienie”, za promowanie regionu fotografią i wierszem. Jako Towarzystwo Literackie – Poetycki Wędrowiec z rąk burmistrza Tomasza Szramy, otrzymali również Honorowe Wyróżnienie. Jest posiadaczem Odznaki „Przyjaciel Dziecka”. Przygoda literacka to następna pasja bohatera wieczoru. Jego pierwszy wiersz powstał spontanicznie. Był to 2/3 dzień kwietnia 2005 roku. Przeżywał śmierć naszego papieża Jana Pawła II. Telewizja w Wiadomościach podawała o Jego stanie zdrowia. Mówi… „coś się ze mną stało, coś we mnie pękło. Ze łzami w oczach pisałem strofa po strofie, które potem zatytułowałem „Elegia dla papieża”. Potem zacząłem pisać więcej i więcej”. Jeżdżąc po okolicach, chłoną piękno regionu i swoje emocje wylewał na papier. Potem spotkał Barbarę Zielińską, z którą założył Towarzystwo Literackie Poetycki Wędrowiec. I tak zaczęło się jego wędrowanie z poezją po szkołach, przedszkolach, wiejskich świetlicach i bibliotekach. Wydał pięć tomików wierszy „Oborniki w strofach zaklęte”, „Życie i przemijanie”, „Wiejski pejzaż”, „Most uczuć” i „Życie cudem jest”. Opracował tomik wierszy na 10 – lecie naszego Towarzystwa „Poetyckie wędrowanie” w 2015 roku. Pisał artykuły do czasopisma katolickiego „Głos Miłosierdzia”, opisując naszą małą ojczyznę. W 2015 roku Marta Machowska wydała książkę „Powiat obornicki”, wydaną przez Muzeum Rolnictwa i Przemysłu Rolnego w Szreniawie. W książce autorka opisuje ludzi i tradycje Ziemi Obornickiej, przedstawiając to wszystko jako bogactwo kulturowe tego regionu. Pan Henryk Wojtysiak został w niej uwieczniony, jako niematerialne dziedzictwo kulturowe naszego regionu. W książce zostały wykorzystane dwa jego wiersze i krótka o nim notatka. W bibliografii zaś znalazł się tytuł jego książki „Wiejski pejzaż”, która posłużyła za materiał, z którego korzystała pisarka.