Zgodnie przyznajemy, że gdyby nie nazwisko autorki, pewnie w życiu nie sięgnęłybyśmy po biografię Marii Konopnickiej.
Ale jako wierne fanki Magdaleny Grzebałkowskiej, nie mogłyśmy pominąć „Dezorientacji”. I bardzo dobrze się stało!
Książka skutecznie zmieniła nasze spojrzenie na posągową autorkę „Naszej szkapy” „Sierotki Marysi” i „Roty”.
Nietuzinkowa postać, reporterski opis czasów, w których przyszło jej żyć, cytaty i zdjęcia – a wszystko to podane „po grzebałkowsku”, czyli bardzo przystępnie i smakowicie.
Dyskusja była świetna, książkę polecamy, fankami pani Magdy pozostaniemy (Konopnickiej niekoniecznie).