I pomyśleć, że niewiele brakowało, a "Cierpkie grona" nigdy nie zostałyby wydane drukiem... Zofia Mąkosa nie zmarnowała jednak otrzymanych talentów i, ku radości czytelników, sukcesywnie powiększa swój dorobek pisarski. W przededniu Dnia Kobiet, nie mogło nam się trafić lepsze spotkanie!
Było o miejscach, które stały się inspiracją; o wykształceniu historycznym, które zasadniczo pomaga (ale niezupełnie); o tym, jak się pisze trudne sceny i dlaczego warto dbać o różnorodność postaci.
Było też o czerpaniu inspiracji z malarstwa holenderskiego (słuchaliśmy z otwartymi ustami), o procesach czarownic i XVII-wiecznej kuchni.
Padło kilka słów o nowej książce, no i o tym, że dobrze czuć się czasami "jak gwiazda".
Inspirujące, intrygujące i szczere - takie było wczorajsze spotkanie.
Taki był nasz gość.
Cóż, umocniliśmy się na pozycjach wiernych fanów twórczości Zofii Mąkosy i pozostaje nam tylko odliczać miesiące do premiery najnowszej powieści.