"My dwie, my trzy, my cztery", no i "my dziesięć", które omawiałyśmy wczoraj powieść Sary Crossan, dołączamy do fanklubu tej książki. Ujmująca, wciągająca, napisana lekko, ale poruszająca tematy z gatunku tych cięższych. Bardzo nam się podobała i miło (choć niezbyt ofensywnie) dyskutowała. Polecamy ją praktycznie każdemu.